Mój chłopak narzekał, że nie mamy nic słodkiego. Jako przykładna dziewczyna postanowiłam to zmienić i spojrzałam do lodówki. Ostatnio w promocji kupiliśmy pełno jajek, więc może ciasto ? Jednak nic do niego nie miałam. Sam biszkopt chyba nie był by zbyt atrakcyjny. Kokosanki ? Brak kokosu.. Bezy ? Tak , strzał w 10! Wyszło coś na kształt Białej Pavlovej. Pokombinowałam, poszperałam i zmieniłam nieco przepis. No i wyszła ! Cudowna, niepowtarzalna, chrupiąca na zewnątrz i lekko ciągnąca w środku – to co smakosze lubią najbardziej ! Pierwszy raz wyszła mi tak cudowna beza , pierwszy raz jej nie przypaliłam bądź nie wyciągnęłam zbyt wcześnie, po prostu idealna. Przygotowanie zajęło dosłownie chwilę. Najgorsze było czekanie, aż dojdzie do siebie w piekarniku. Nigdy nie potrafiłam upiec bezy, aż do dziś :)
Potrzebujemy :
- 5 białek
- 250g cukru
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej/ziemniaczanej
- mała puszka kajmaku
- 50 g białej/mlecznej czekolady
Przygotowanie :
Dziecinnie proste. Cała sztuka polega na wyciągnięciu bezy w odpowiednim czasie z piekarnika. Białka ubijamy na sztywno. Pod sam koniec małymi porcjami dodajemy cukier, tak aby białka nie opadły, przez cały czas ubijając. Jeśli nie chcecie, aby było zbyt słodkie (jak każdy wie – kajmak jest strasznie słodki), możecie ograniczyć ilość cukru. Pod koniec dodajemy resztę składników – skrobię i sok z cytryny. I gotowe ! Włożyć, co jest bardzo ważne, do nagrzanego piekarnika i piec w 180ºC przez ok. 5 minut, następnie zmiejszyć temperaturę do 130ºC. Piec przez 1,5h (przynajmniej tak było w moim przypadku)
Zanim przełożymy z blachy na talerz, musimy mieć pewność, że jest całkowicie wystudzona. Na górę kładziemy kajmak – ilość w zależności od upodobań. Posypujemy startą czekoladą. Chciałam posypać białą, jednak zapomniałam kupić, mleczna też nie jest taka zła :) Możemy dodać do smaku ulubione owoce. Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz