www.michellese.blogspot.com

sobota, 28 maja 2016

TU I TERAZ


Nie czekaj, aż będzie łatwiej, prościej, lepiej. Nie będzie. Trudności będą zawsze. Ucz się być szczęśliwym tu i teraz, bo na tym to polega. Nie jutro, ale tu, właśnie tu. Bo możesz nie zdążyć, może nie być żadnego jutra. Po jakimś czasie usiądziesz i zaczniesz się zastanawiać ile straciłeś w tej pogoni, ile chwil przeleciało między palcami. I zadasz sobie pytanie : Chwila, po co to wszystko? Gdzie ja pędzę? Ale chwileczkę. To jest to. To jest moje życie. Lepiej zwolnij i ciesz się nim, bo i tak na końcu czeka mnie tylko jedno, pewnego dnia wszyscy umrzemy. Muszę się wziąć w garść, zatrzymać się na chwilę, muszę to przeżyć jak najlepiej.. Jesteśmy niczym innym jak sumą chwil i momentów naszego życia.Wszystko łączy się w całość i nas kreuje. Każda sytuacja, każda znajomość zostawia ślad. I tak teraz siedzę i myślę o tej miłości, bez której nie wyobrażam sobie życia. Wiecie jak to jest, o tym nie muszę pisać. Każdy doświadczył tego ten jedyny raz w życiu. I właśnie dla takich momentów warto zastopować. Wiecie czego się nauczyłam? Że miłość wymaga poświęceń i ciągłej pracy. Zawsze. Wcześniej nauczyłam się upychać niechciane wspomnienia w najdalszych szufladkach mózgu i zapominałam. Łatwiej się czegoś wyprzeć niż z tym żyć, tylko tak naprawdę oszukujemy wtedy samych siebie i prędzej czy późnej będziemy musieli się z tym zmierzyć. I dziękuję Ci za to jaki jesteś. Za Twoje podejście do życia, trafne spostrzeżenia, te niekończące się szanse. Imponuje mi to, wiesz? I dziękuję, że sprowadziłeś mnie na dobry tor i nauczyłeś żyć, że wreszcie odetchnęłam i się uwolniłam. Że potrafisz wpłynąć na mnie w tak ogromnym stopniu jak nikt inny, że czuję się lepszym człowiekiem, że czuję, że przy Tobie mogę wszystko. Całkowicie mnie dopełniasz, wreszcie wiem, że nie będę w tym wszystkim sama, bo jesteś Ty. Jako najważniejsza osoba w moim życiu, która mnie rozumie i jako jedyne, czego pragnę i potrzebuję. Kocham Cię, naprawdę. Szczerze, mocno, prawdziwie, zatapiając się w tym w całości i powodując, że chcę więcej. I nieważne co by się działo, chcę być obok, bo wiem, że jesteś tym jedynym i w pełni zasługujesz na wszystko co najlepsze. Czasem dobrze jest usiąść i napisać to co się myśli, w spokoju i z dala od tych komercyjnych bzdur. Zaczynasz dostrzegać więcej. 
I wiecie co? Największym osiągnięciem jest małe, stopniowe, powolne dążenie do celu, do tego, na czym nam zależy, to daje największą satysfakcję. Tak jak przechodzenie najtrudniejszych momentów naszego życia razem, to jest właśnie ta intymność. To uczucie, że wiesz, że możecie razem wszystko. To jest to uczucie, kiedy dopuszczacie drugiego człowieka do najciemniejszych zakamarków swojej duszy, do najtrudniejszych w Tobie rzeczy, Nie wstydzicie się być przy tej drugiej osobie w złej formie, kiedy popełniacie błędy i jesteście najgorszą wersją samego siebie. Kiedy wiecie, że mimo wszystko ta osoba będzie. I jest w stanie być. Obok. Wciąż.




piątek, 1 maja 2015

WHITE OUTFIT

 Biało, biało i jeszcze raz biało. Musiałam to dodać. Pierwszy i (przed)ostatni raz byłam (prawie) cała w bieli. Lubię patrzeć na te zdjęcia. Dziś, w sumie bez żadnych myśli przewodnich, przemyśleń, po prostu ja i wspomnienie lata.



czwartek, 30 kwietnia 2015

MEMORIES


Dziś wzięło mnie na wspominanie. Postanowiłam wszystko sobie uporządkować, podporządkować pod odpowiednie kategorie, co wydaje się wręcz niedorzeczne, ale skuteczne i jakby nie patrzeć, pomocne. Minęło sporo czasu, mnóstwo rzeczy uległo zmianie, jednak aby odkryć, jakie zmiany zaszły w nas, najlepiej wrócić do miejsca, które jest takie samo, jak kiedyś. Warto spróbować, zwłaszcza, kiedy jesteśmy zdolni do wyciągnięcia odpowiednich wniosków. Poniekąd ten blog jest takim miejscem. Zawiera w sobie tyle poświęconego czasu, który przypomina o tym, co działo się kiedyś, tyle myśli, które nie zawsze były napisane, a wciąż tkwią w pamięci, tyle wspomnień, złych, lepszych i tych do których wracam z utęsknieniem. Postanowiłam znów wrócić do blogowania, jeszcze nie do końca wiem, jak wszystko zorganizować, ale nutka determinacji wciąż jest.

BORING DAY

Witam Was Kochani ! Pogoda dopisuje, choć jest odrobinę za duszno. Nie wiem jak Wam, ale mi się nawet nie chce jeść. Teraz marzę o tym, żeby zanurzyć się w chłodnym jeziorze i nie wychodzić do wieczora. Niestety trochę kilometrów jest do pokonania, żeby dostać się do takiego Edenu. Niedługo popędzę na zdjęcia i zabiorę się do pisania kolejnych postów.



poniedziałek, 1 grudnia 2014

HELLO


Przez ten cały czas, gdy nie pisałam, ani razu tutaj nie zajrzałam. Dziwne uczucie znów zobaczyć tą pustą, wirtualną kartkę i zacząć ją stopniowo wypełniać. Wiele rzeczy zmieniło się w moim życiu, jednak najważniejszą jest powrót do Ojczyzny. Nie do końca zamierzony, przemyślany, jednak życie pisze nam najróżniejsze scenariusze. Nawet nie wiem pod jaką kategorię popisać to, co dziś tu stworzę. Pewnie będą to jedynie zwykłe refleksje. Jednak co jak co, ale wszyscy kiedyś tracimy inspirację, gdzieś w tym szalonym, niekiedy przepełnionym rutyną i zawodami życiem, gubimy kreatywność i nie próbujemy otworzyć się na drugiego człowieka, ani ukazać choć odrobinę swojego wnętrza. Jakby nie patrzeć też tak miałam, aż do wczoraj. Czasami ta druga osoba daje nam wszystko to, czego potrzebowaliśmy - niekonieczne ta bliska, spędzająca z Tobą każdą wolną chwilę, która jest namacalnie obok , ale ta, która mimo iż jest daleko, zaskakuje i niesamowitym stopniu Cię rozumie, potrafi Cię określić i zupełnie nieświadomie inspiruje, zmienia, a my sami dostrzegamy w sobie rzeczy o których nie mieliśmy najmniejszego pojęcia. Nie wiem jak to działa, jednak niesamowicie cieszę się, tego doświadczyłam. Lepiej późno niż wcale. Powinniśmy się nauczyć wyciągać pozytywne wnioski i dostrzegać piękno w tych najdrobniejszych szczegółach naszego życia. Nie istnieje coś takiego jak przypadek. Na owy przypadek składa się milion zdarzeń z przeszłości i teraźniejszości, naszego życia i otaczających nas ludzi. Wszystko jest ze sobą w genialny sposób powiązane. Wszystko łączy się w jedną całość właśnie z tych malutkich szczegółów, na pozór niewinnych, wręcz niezauważalnych. Zbyt wiele pięknych rzeczy nam umyka, sytuacji, ludzi, którzy wnoszą coś dobrego w nasze życie.