BROOKLYN OUTFIT

Wychodząc z domu nie myślałam o robieniu zdjęć, jednak wyszło inaczej. Z racji, że nasi sąsiedzi się wyprowadzili, nie mamy internetu ( korzystaliśmy wraz z nimi oczywiście za odpowiednią opłatą). Nie chcieliśmy brać nic na umowę, ale najprawdopodobinej będziemy zmuszeni zaraz po przeprowadzce do innego mieszkania/domu. Internet z telefonu nie zawsze łapie 4G i nie sprawdza się w zaciszu domowym, zwłaszcza przy oglądaniu filmów. Wracając, pojechaliśmy do McDonalds'a pokorzystać z darmowego WiFi, pościągać kilka programów na mojego latopa, bez których nie mogę się obejść i wypić całkiem niezłą kawę. Mój wzrok przukuł niezwykle uroczy i uśmiechnięty Pan, który był niezwykle szczęśliwy, że przyniósł sobie keputch do kanapki - uwierzcie mi, widok był cudowny. Pogoda, jak zazwyczaj, ponura, nie dała pola do popisu..

W Primarku można natrafić na naprawdę ciekawe rzeczy w równie ciekawej cenie. Za bluzkę na zdjęciu zapłaciłam 4 funty, co w przeliczeniu na złotówki daje ok. 20 zł. Nie orientuję się w jakich cenach są tego typu rzeczy w Polsce, jednak wątpię w to, żeby nowa rzecz ze sklepu tyle kosztowała. Przynajmniej nie było to realne gdy tam mieszkałam. Jeszcze bardziej radują mnie promocje, jednak trzeba się za wczasu nachodzić, żeby trafić na przecenioną rzecz w rozmiarach 6-10. No ale coś za coś.. " NO SACRIFICE NO VICTORY  " :D

 Tak więc... spodnie, bluzka, czapka, torba - Primark, buty Nike, kurtka Mohito.

Co do ciągłych pytań.. Wciąż czekam na kolejne historie, jeszcze niestety nic nie otrzymałam.. Jednak wierzę, że znowu ktoś z Was się przełamie i coś do mnie wyśle :) Tymczasem na blogu będzie to co zazwyczaj - trochę zdjęć, mody, przepisów, ciekawości z życia wziętych :) Pisanie sprawia mi przyjemność, zdjęcia są dodatkiem i ładną oprawą.

Pozdrawiam :)